|
|
Pedagogika specjalna Forum poświęcone osobom niepełnosprawnym.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KIBOL1922
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 3847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BUŁGARSKA 5/7
|
Wysłany: Czw 16:06, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Rząd dogadał się z PZPN. FIFA Polski nie zawiesi?
Artur Brzozowski
2007-02-08, ostatnia aktualizacja 2007-02-08 08:18
Polscy piłkarze będą mogli grać o awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy - zapewniają nasi informatorzy
Trzy tygodnie temu minister sportu zawiesił zarząd PZPN za bezczynność w walce z korupcją i wprowadził do związku kuratora. Dla FIFA ingerencja rządu to powód, by wykluczyć polskie drużyny z rozgrywek międzynarodowych.
Aby tego uniknąć, minister sportu Tomasz Lipiec spotkał się z pięcioosobową grupą reprezentującą zarząd PZPN i osiągnięto wstępne porozumienie. Za kilkanaście dni sąd ma zatwierdzić nowy statut PZPN. Wtedy minister zawiesi kuratora Marcina Wojcieszaka i równocześnie odwiesi zarząd PZPN. Ten zwoła zjazd wyborczy w możliwie najszybszym terminie - będzie to jedyna decyzja zarządu - i natychmiast powoła pełnomocnika PZPN, który będzie zarządzał związkiem. Pełnomocnikiem ma zostać kurator Wojcieszek.
Zamiana kuratora na pełnomocnika powołanego przez PZPN ma kluczowe znaczenie w całej sprawie. Tylko wtedy gdy zarząd związku, a nie kurator, zwołuje walne wyborcze - FIFA nie zawiesi polskiej federacji.
- Ciepło, ciepło - potwierdza nasze informacje Zbigniew Koźmiński, członek zarządu PZPN i grupy działaczy, która spotykała się z Lipcem. - Zaproponowałem już panu ministrowi, aby zjazd wyborczy zorganizować w Krakowie 25 marca, po meczu reprezentacji Polski z Azerbejdżanem - dodaje Ryszard Czarnecki, kandydat na prezesa PZPN, wiceszef wydziału zagranicznego związku i europoseł Samoobrony.
Zarząd boi się haków
W środę na wniosek kuratora Wojcieszaka firma Ernst & Young rozpoczęła audyt w PZPN. - Kurator miał tylko pilnować statutu i doprowadzić do zjazdu, a nie szukać na nas haków. Przecież PZPN sprawdzała już prokuratura, urząd skarbowy, minister i NIK. I kontrole nic nie wykazały. To tylko marnowanie pieniędzy - twierdzi oburzony jeden z działaczy PZPN proszący o zachowanie anonimowości. Eugeniusz Nowak, członek zarządu PZPN, mówi oficjalnie: - Jestem zaskoczony, bo nie rozumiem tej decyzji.
Jednak są przedstawiciele zarządu, którzy nie mają nic przeciwko audytowi. - To normalne, że profesjonalna firma przeprowadza audyt - przyznaje Jerzy Koziński. W podobnym tonie wypowiada się Jan Bednarek: - Nie mam nic przeciwko temu, zresztą poprzedni kurator pan Rusko mówił, że w związku zostanie przeprowadzony audyt.
Kurator Wojcieszak zaprzecza, że wprowadzenie firmy audytorskiej ma na celu szukanie "haków" na związek. - Audyt ma tylko ocenić prawidłowość gospodarki finansowej PZPN. Później audytor sporządzi raport, który będzie raportem otwarcia nowych władz - kończy Marcin Wojcieszak.
Gazeta Wyborcza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KIBOL1922
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 3847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BUŁGARSKA 5/7
|
Wysłany: Czw 16:12, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Piłkarze piszą do właściela Zawiszy
Waldemar Wojtkowiak
2007-02-08, ostatnia aktualizacja 2007-02-08 08:21
Zawodnicy i sztab szkoleniowy Zawiszy S.A. wysłali pismo do właściciela spółki Jerzego Wiśniewskiego z prośbą o zmianę decyzji o wycofaniu drużyny z rozgrywek. List podpisali wszyscy piłkarze, ale kilku z nich już znalazło sobie nowe kluby
Napisanie listu do właściciela spółki to pomysł całego zespołu, który jak zapowiada nie chce marnować dorobku z rundy jesiennej (jest wiceliderem z 38 punktami).
Czytamy w nim: "(...) trudno pogodzić się jest z faktem, iż nasza drużyna ledwie na półmetku rozgrywek i w takich okolicznościach ma zniknąć z mapy polskiego futbolu. Wysiłku finansowego i fizycznego oraz ogromnego zaangażowania w budowanie tak dobrego zespołu, nie można tak od razu zaprzepaścić. Prosimy zatem o umożliwienie nam kontynuowania rozgrywek i podjęcia walki o awans do ekstraklasy (...) Jesteśmy wciąż mocni. Chcemy walczyć o nasze wspólne dobro i nasz honor; chcemy udowodnić wszystkim niedowiarkom, że w rywalizacji sportowej potrafimy stawić czoła wszystkim przeciwnościom. Pragniemy nadal walczyć o najwyższe cele, a takim jest awans do ekstraklasy. Dlatego raz jeszcze prosimy Pana bardzo o pozostanie z Zawiszą SA. Dla Bydgoszczy, dla wspaniałych kibiców, jakich tu znaleźliśmy. Dla nas!" - piszą w liście piłkarze.
- To pomysł całego zespołu. Nie wiem, czy wszyscy zaczekają, ja mogę mówić tylko za siebie. Na pewno przed piątkiem nie podejmę decyzji w sprawie zmian barw klubowych, choć muszę przyznać, że mam propozycję z innych zespołów - mówi Arkadiusz Miklosik, kapitan Zawiszy.
Zawodnicy oficjalnie zadeklarowali chęć czekania z ewentualnymi decyzjami do piątku. Wtedy być może ostatecznie wyjaśnią się sprawy związane z dalszą grą Zawiszy w II lidze.
Wiadomo jednak, że kilku graczy jeszcze przed końcem tygodnia może zmienić pracodawcę.
Nad Bosfor ma zgrupowanie Śląska Wrocław ma udać się Rafał Lasocki, dogadał się już z tym klubem. Podpisał niedawno umowę ze Śląskiem, która obowiązywać miała od 1 lipca, ale w związku z sytuacją w Bydgoszcz gotowy jest przenieść się na Dolny Śląsk już teraz. - Sprawy indywidualnego kontraktu są już dogadane. Teraz muszą się dogadać oba kluby. Z tego co wiem, to jest już bardzo blisko takiego porozumienia - mówi Przemysław Erdman, menadżer Lasockiego. - Jest mocny nacisk ze strony klubu z Wrocławia i możliwe, że Rafał nas opuści - powiedział Bartłomiej Krasicki, prezes Zawiszy S.A. Wczoraj w siedzibie klubu spotkał się on z wszystkimi piłkarzami. - Potwierdziłem to, co powiedziałem przy ogłaszaniu decyzji o wycofaniu drużyny z rozgrywek. Piłkarze mogą sobie szukać kluby. Wiem, że są propozycje mające na celu uratowanie II-ligowej na Zawiszy, ale póki nic nie wiadomo na pewno - mówił Krasicki
Gazeta Wyborcza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KIBOL1922
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 3847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BUŁGARSKA 5/7
|
Wysłany: Czw 16:20, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Lubański poprosił Górnika Zabrze o mandat na zjazd PZPN
ACM, PAP
2007-02-08, ostatnia aktualizacja 2007-02-08 13:46
Do poniedziałku zapadnie decyzja, czy Włodzimierz Lubański otrzyma mandat Górnika Zabrze na zjazd PZPN. - Nie ma to związku z ewentualnym poparciem jego kandydatury na prezesa związku - powiedział prezes klubu Ryszard Szuster
Wyjaśnił, że klub będzie mógł na zjazd wydelegować dwie osoby. - Z tych, które dotąd ogłosili, że chcą kandydować na prezesa, my poprzemy Tomasza Jagodzińskiego. O planach wyborczych Włodzimierza Lubańskiego na razie nic nam nie wiadomo. Zwrócił się tylko o przyznanie mandatu - dodał
PAP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KIBOL1922
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 3847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BUŁGARSKA 5/7
|
Wysłany: Czw 16:22, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jagodziński kandydatem na prezesa PZPN?
ACM, PAP
2007-02-08, ostatnia aktualizacja 2007-02-08 14:40
Tomasz Jagodziński być może będzie kolejnym kandydatem na prezesa PZPN. Wcześniej chęć ubiegania się o tę funckję wyrazili Grzegorz Lato, Roman Kosecki, Ryszard Czarnecki i Henryk Kasperczak
Jagodziński nie potwierdził jeszcze swojej kandydatury, chociaż w piątek upływa termin zgłaszania kandydatów, nie będących delegatami na zjazd wyborczy PZPN. - Spotykam się z ludźmi ze środowiska piłkarskiego, rozmawiam, konsultuję. Na razie nie mówię ani tak, ani nie - powiedział.
- To nie jest łatwa decyzja - wyjaśnił Jagodziński. - Obecna sytuacja w polskiej piłce jest przerażająca. Niektóre osoby nie zdają sobie sprawy, jakie grożą nam konsekwencje. Trzeba zrobić wszystko, aby nie dopuścić do zawieszenia Polski przez FIFA, aby doprowadzić do końca proces ubiegania się Polski wraz z Ukrainą o Euro-2012, a przede wszystkim trzeba zadbać o to, aby nasze drużyny reprezentacyjne i klubowe mogły normalnie grać - dodał.
Tomasz Jagodziński był m.in. rzecznikiem prasowym PZPN podczas poprzedniego konfliktu na linii związek - władze sportowe. Pod koniec lat 90. ówczesny prezes UKFiT Jacek Dębski zawiesił zarząd PZPN, kierowany przez Mariana Dziurowicza. Efektem sporu były wybory w PZPN, które wygrał Michał Listkiewicz.
Według nowego statutu PZPN, aby kandydować na prezesa, trzeba otrzymać rekomendację 15 wojewódzkich związków piłkarskich, bądź klubów pierwszej i drugiej ligi. Także delegaci podczas zjazdu mogą ze swojego grona wybrać kandydata na szefa PZPN.
PAP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KIBOL1922
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 3847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BUŁGARSKA 5/7
|
Wysłany: Czw 17:24, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Audyt w PZPN ma trwać do 14 dni
mik, PAP
2007-02-08, ostatnia aktualizacja 2007-02-08 16:12
Od 10 do 14 dni ma trwać w Polskim Związku Piłki Nożnej audyt, zlecony przez kuratora związku Marcina Wojcieszka. Nad kompleksowym zbadaniem funkcjonowania PZPN pracuje sztab złożony z 10 osób.
- Ten audyt został zlecony przeze mnie, czyli prowadzony jest de facto na zlecenie PZPN - wyjaśnił związkowy kurator Marcin Wojcieszek - zleciłem go profesjonalnej firmie, która współpracuje także z FIFA. Chcę, aby audyt został przeprowadzony kompleksowo, a dwa najważniejsze punkty dotyczą zbadania gospodarki finansowej związku w aspekcie rozliczeń podatkowych za ostatnie trzy lata oraz zbadania poprawności zawierania umów, na mocy których związek dokonywał sprzedaży praw medialnych, marketingowych i reklamowych."
W PZPN nie raz już przeprowadzane były kontrole, ale Wojcieszek podkreśla, że po raz pierwszy audyt ma zrobić firma zupełnie obiektywna. - Organ skarbowy kontrolował związek tylko pod kątem rozliczeń podatkowych. Prokuratura badała, czy zostało popełnione przestępstwo. Teraz kompleksowo zbadana zostanie całość funkcjonowania związku, a wszystko po to, aby wkrótce wybrane nowe władze PZPN miały jasność, gdzie są ewentualne nieprawidłowości. To jest audyt nie przeciwko związkowi, ale dla niego - powiedział kurator.
Tymczasem przedstawiciele zawieszonego przez ministra sportu Tomasza Lipca zarządu PZPN prowadzą nieoficjalne rozmowy na temat rozwiązania konfliktu, który trwa od 19 stycznia. Żadna ze stron nie chce jednak ujawnić szczegółów negocjacji.
- Zarysowany został pewien horyzont możliwych rozwiązań, które mogłyby doprowadzić do polubownego rozwiązania kryzysu - powiedział ogólnie Eugeniusz Kolator, który jest jedną z pięciu osób, uczestniczących w rozmowach z ministrem sportu. Oprócz niego biorą w nich udział Eugeniusz Nowak, Zbigniew Koźmiński, Jan Bednarek i Mirosław Malinowski.
- Odbyły się dwa takie spotkania - przyznał Nowak - teraz czekamy na sygnał ze strony ministerstwa i wkrótce pewnie odbędzie się następne. Do momentu ostatecznego rozstrzygnięcia naszych rozmów zobowiązaliśmy się nie ujawniać szczegółów. Pracujemy nad pewną propozycją, dzięki której Polska nie zostałaby zawieszona przez FIFA, a nasze drużyny reprezentacyjne i klubowe nie ucierpiałyby na tym sporze.
Prób porozumienia nie chciało także komentować ministerstwo sportu.
- Do czasu zakończenie rozmów żadne szczegóły nie zostaną ujawnione - poinformowała rzecznik prasowy ministerstwa Katarzyna Doraczyńska.
PAP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KIBOL1922
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 3847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BUŁGARSKA 5/7
|
Wysłany: Pią 14:37, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Opóźnia się rejestracja statutu PZPN
ACM, PAP
2007-02-09, ostatnia aktualizacja 2007-02-09 13:43
Krajowy Rejestr Sądowy zwrócił do poprawy wniosek o rejestrację nowego statutu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Kurator PZPN Marcin Wojcieszak poinformował, że wniosek został już uzupełniony i ponownie trafił już do sądu
23 stycznia ówczesny kurator PZPN Andrzej Rusko złożył w sądzie wniosek o rejestrację nowego statutu związku, który został przyjęty przez Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Statutowe 7 stycznia.
- Wniosek został zwrócony wnioskodawcy, ponieważ zawierał uchybienia formalne - był nieprawidłowy wypełniony - poinformowano w warszawskim sądzie.
- Zdążyłem już wniosek poprawić i uzupełnić. 5 lutego, w pierwszym dniu urzędowania jako kurator, wniosek o rejestrację statutu PZPN trafił ponownie do sądu i procedura rozpoczęła się od nowa - powiedział obecny kurator związku Marcin Wojcieszak.
Krajowy Rejestr Sądowy w ciągu dwóch tygodni od daty złożenia wniosku musi wydać pierwszą decyzję. W tym terminie może dokonać rejestracji statutu, odmówić rejestracji lub poprosić o uzupełnienie wniosku, jak to było w przypadku pierwszego wniosku PZPN.
Rejestracja statutu jest niezbędna, by wyznaczone na 11 marca Walne Zgromadzenie PZPN i wybory władz odbyły się według ordynacji przyjętej na zjeździe 7 stycznia. Nowa ordynacja zmienia układ sił w środowisku piłkarskim, dając silniejszą pozycję przedstawicielom klubów pierwszej i drugiej ligi, czyli tzw. piłce zawodowej kosztem działaczy okręgowych związków, czyli tzw. terenu oraz zmniejsza o połowę liczebność zarządu PZPN.
- Opóźnienie istotnie jest, ale na razie nie ma powodów do niepokoju - stwierdził Wojcieszak, który 1 lutego zastąpił na stanowisku kuratora Andrzeja Ruskę. - Procedura rejestracji w sądzie trwa średnio dwa tygodnie, a do zjazdu w wyznaczonym terminie pozostał ponad miesiąc. Czasu jest więc sporo. Natomiast nie ulega wątpliwości, że zorganizowanie zjazdu w przypadku braku rejestracji statutu, z jakichkolwiek przyczyn, będzie bezsensowne. Jeśli będzie taka konieczność, podejmę decyzję o przesunięciu terminu zjazdu, choć na razie takiej ewentualności nie zakładam - zapewniał kurator.
Od 19 stycznia PZPN kieruje kurator, ustanowiony przez ministra sportu. Zgodnie z ustawą, jego głównym zadaniem jest doprowadzenie, w terminie trzech miesięcy, do Walnego Zgromadzenia i wyboru nowych władz.
Wojcieszak: Interpretacji statutu może dokonać Walne Zgromadzenie
Według Departamentu Prawnego PZPN delegaci na zjazd związku mogą kandydować na stanowisko prezesa, nawet jeśli nie uzyskają wcześniej poparcia 15 członków tej organizacji, tj. klubów pierwszej i drugiej ligi oraz związków wojewódzkich.
Kierujący związkiem od 19 stycznia do 1 lutego Rusko, informując o zwołaniu na 11 marca Walnego Zgromadzenia PZPN, podał datę 9 lutego jako termin zgłaszania się kandydatów na stanowisko prezesa związku, dodając że w wyborach będą mogli wziąć udział także delegaci na zjazd, którzy zostaną zgłoszeni z sali podczas zjazdu, a nie spełnili wcześniej warunku poparcia przez 15 członków PZPN. Nowy, czekający na rejestrację w sądzie statut związku, prawo takie zastrzega jedynie dla kandydatów na członków zarządu i Komisji Rewizyjnej.
- Poprosiłem Departament Prawny PZPN o opinię w sprawie pisma pana Andrzeja Ruski. Uzyskałem potwierdzenie, że jego treść jest zgodna ze statutem PZPN i w wyborach na stanowisko prezesa będą mogli wystartować kandydaci zgłoszeni podczas zjazdu spośród delegatów - powiedział Marcin Wojcieszak.
Wojcieszak zapewnił, że jeśli ta kwestia będzie budzić wątpliwości i kontrowersje wśród delegatów, to podda ją pod rozstrzygnięcie Walnego Zgromadzenia. - Delegaci dokonają interpretacji, a mają takie prawo, tego artykułu przepisu i podczas zjazdu zdecydują, czy kandydaci zgłoszeni podczas obrad mogą ubiegać się o stanowisko prezesa - wyjaśnił Wojcieszak.
Do tej pory jedyną osobą, która formalnie zgłosiła swoją kandydaturę w wyborach prezesa PZPN jest słynny piłkarz, a ostatnio członek prezydium związku Grzegorz Lato. Poparła go niezbędna - 15 - liczba członków PZPN.
Chęć startu w wyborach deklarowali także byli reprezentacyjni piłkarze Roman Kosecki i Włodzimierz Lubański, który jednak mimo prośby nie uzyskał mandatu Górnika Zabrze na zjazd, wiceprzewodniczący komisji zagranicznej PZPN i eurodeputowany Ryszard Czarnecki, były dziennikarz i senator oraz rzecznik prasowy związku Tomasz Jagodziński. Kandydaturę Henryka Kasperczaka, który obecnie jest selekcjonerem reprezentacji Senegalu, rekomendowało kilka klubów, m.in. ŁKS Łódź
PAP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KIBOL1922
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 3847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BUŁGARSKA 5/7
|
Wysłany: Pią 20:26, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Czy wrocławscy prokuratorzy będą współpracować z PZPN?
Artur Brzozowski, Marcin Rybak
2007-02-09, ostatnia aktualizacja 2007-02-09 19:47
Korupcja w sporcie. Jeśli nie uda nam się uzyskać z wrocławskiej prokuratury materiałów, które pozwolą na ukaranie zamieszanych w futbolową korupcję, podamy się do dymisji - zapowiada mecenas Michał Tomczak, nowy szef Wydziału Dyscypliny PZPN
Tomczak zastąpił na stanowisku szefa Wydziału Dyscypliny Krzysztofa Malinowskiego. Powołał go były kurator PZPN Andrzej Rusko, który chciał, żeby wydział w nowym składzie szybko zabrał się do karania klubów zamieszanych w aferę. Rusko oficjalnie krytykował poprzednich przedstawicieli WD, zarzucając im brak decyzji dotyczących osób uwikłanych w korupcję. Przedstawiciele "starego" WD bronili się, podkreślając, że bez materiałów dowodowych z wrocławskiej prokuratury nie są w stanie nikogo ukarać. Niespodziewanie Tomczak broni swoich poprzedników.
- Całkowicie zgadzam się z rozumowaniem mecenasów Malinowskiego i jego zastępcy Jacka Kryszczuka. Trudno jest kogoś ukarać, nie mając do tego podstaw, a Wydział Dyscypliny nie dysponuje takimi dowodami jak prokuratura - podkreśla. - W takim przypadku ryzyko byłoby zbyt wielkie, bo PZPN naraziłby się na wieloletnie procesy sądowe i groźbę wypłacania wielomilionowych odszkodowań.
Równocześnie mecenas Tomczak przyznaje, że prokuratura nie chciała współpracować z jego poprzednikami. - Niestety, wrocławscy prokuratorzy mieli realne podstawy, aby nie ufać przedstawicielom PZPN. W związku istnieje łatwy przepływ informacji i tajne materiały ze śledztwa mogły trafić do wielu osób. Istnieje niebezpieczeństwo, że wykorzystałyby poufne materiały w nieodpowiedni sposób, co utrudniłoby śledztwo - analizuje Tomczak.
Nowy przewodniczący WD przyznaje, że za udział w aferze powinno się ukarać nie tylko osoby, ale również kluby. Z kolei niektórzy piłkarscy działacze uważają, że powinno się karać tylko osoby, klubów już nie. Tak twierdzi m.in. prezes pierwszoligowego Zagłębia Lubin Robert Pietryszyn, który tłumaczy, że działacze i piłkarze mogący być uwikłani w ustawianie meczów nie pracują już w Zagłębiu.
- Jeśli piłkarze czy działacze kupowali mecze, to robili to nie tylko w swoim interesie, ale także klubu, który na tym zyskiwał. Uważam, że kluby powinny być karane - podkreśla mecenas Tomczak.
W minionym tygodniu Tomczak rozmawiał w sprawie materiałów dowodowych z wrocławskim prokuratorem apelacyjnym Mieczysławem Śledziem. W poniedziałek razem z nowym członkiem WD, specjalistą prawa karnego Robertem Zawłockim, ma się spotkać z wrocławskimi prokuratorami - Krzysztofem Grzeszczakiem i Robertem Tomankiewiczem, prowadzącymi śledztwo w sprawie piłkarskiej korupcji.
- Bez pomocy prokuratury nie wydamy decyzji wobec klubów - podkreśla Tomczak. - Sami nie możemy zmusić nikogo, żeby przyszedł na przesłuchanie. Poza tym większość podejrzanych, których mielibyśmy przesłuchiwać, wie, że to już koniec ich kariery w futbolu, i jest im obojętne, jak potraktuje ich PZPN.
Michał Tomczak chce przekonać prokuratorów, że w nowej formule Wydział Dyscypliny będzie bardziej wiarygodnym partnerem. Do współpracy zaprosił wybitnych prawników. Jedno miejsce zostawił dla przedstawiciela wrocławskiej prokuratury - jeśli prokurator Śledź uzna, że jest to możliwe, wydeleguje kogoś do nowego WD. Przewodniczący WD gwarantuje, że jego ludzie dochowają tajemnicy.
- Jesteśmy gotowi poddać się surowej karze, jeśli jakiekolwiek informacje uzyskane od prokuratorów wyciekną z Wydziału Dyscypliny. Jeśli tak się stanie, każdy członek wydziału będzie musiał zapłacić 100 tysięcy złotych kary - proponuje Tomczak.
Jednak prowadzący śledztwo chłodno wypowiadają się na temat ujawniania materiałów śledztwa przed jego zakończeniem. Na niedawnej konferencji prasowej prokurator Krzysztof Grzeszczak podkreślał, że przepisy Kodeksu postępowania karnego ograniczają możliwość ujawniania materiałów ze śledztwa, kiedy ono jeszcze trwa. Zaznaczał, że to sam Wydział Dyscypliny powinien zebrać materiał do ukarania klubów.
Co się stanie, jeśli prokuratorzy nie będą chcieli współpracować z nowymi Wydziałem Dyscypliny?
- Wówczas nasza praca nie będzie miała sensu i podamy się do dymisji. Zaprosiłem do pracy grupę wybitnych prawników karnistów, zakładając, że będziemy zajmować się poważnymi sprawami. Jeśli prokuratura nie będzie chciała z nami współpracować, szkoda czasu, aby takie osoby zajmowały się żółtymi kartkami drugoligowych klubów - kończy Tomczak.
Gazeta Wyborcza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KIBOL1922
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 3847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BUŁGARSKA 5/7
|
Wysłany: Sob 0:41, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kto prezesem PZPN? Na razie zgłoszony tylko Lato
Michał Szadkowski
2007-02-10, ostatnia aktualizacja 2007-02-09 21:32
Tylko Grzegorz Lato zdobył poparcie 15 członków PZPN i wystartuje w wyborach na prezesa związku. Jego kontrkandydaci czekają, aż zjazd wbrew nowemu statutowi pozwoli zgłosić ich z sali.
Według nowego statutu PZPN, aby kandydować na prezesa, trzeba otrzymać rekomendację 15 wojewódzkich związków piłkarskich bądź klubów pierwszej i drugiej ligi. Wczoraj minął termin, a takie poparcie udało się zebrać tylko Grzegorzowi Lacie. O poparcie zabiegał także były senator PSL i rzecznik związku Tomasz Jagodziński, ale czy je dostał, nie wiadomo, bo zgłoszenia można było wysyłać także pocztą.
Reszta kandydatów - Włodzimierz Lubański, Roman Kosecki, Jerzy Engel, Janusz Wójcik i Ryszard Czarnecki - nawet nie starała się o poparcie. Wszyscy mają nadzieję, że kandydatów będzie można zgłaszać spośród delegatów także podczas zjazdu, bez konieczności poparcia przez 15 członków PZPN. - Tak było zawsze, tak będzie i teraz - mówi "Gazecie" Czarnecki.
Nowy statut związku prawo takie zastrzega jedynie w wyborach do zarządu i komisji rewizyjnej. - Kandydaci na prezesa muszą być znani na 30 dni przez walnym zgromadzeniem. Zrobiliśmy to, by związki i kluby miały miesiąc na zapoznanie się z programem kandydatów - mówi "Gazecie" wiceprezes Eugeniusz Kolator.
Wczoraj jednak Departament Prawny PZPN uznał, że w wyborach prezesa będą mogli startować delegaci zgłoszeni podczas zjazdu.
Reszta kandydatów na prezesa stara się więc o mandat delegata. Lubański starał się o mandat od Górnika Zabrze, ale nie dostał, bo 14-krotny mistrz Polski do Warszawy wyśle prezesa Ryszarda Szustera i Stanisława Oślizłę, a w wyborach na prezesa popiera Jagodzińskiego. Ale to właśnie Lubański ma być jednym z głównych kandydatów do fotela szefa związku. Głosy poparcia zbiera dla niego Jerzy Engel. Podobno były selekcjoner zdał sobie sprawę, że nie ma szans na wygraną i chce się wycofać.
Wczoraj okazało się, że kilka dni temu sąd zwrócił do poprawy wniosek o rejestrację nowego statutu PZPN, bo był... nieprawidłowo wypełniony.
Gazeta Wyborcza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KIBOL1922
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 3847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BUŁGARSKA 5/7
|
Wysłany: Sob 17:28, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Oślizło: Włodek nie jest związany z Górnikiem
Maciej Blaut
2007-02-10, ostatnia aktualizacja 2007-02-10 11:03
Włodzimierz Lubański nie zostanie delegatem Górnika na zjazd PZPN-u. Zabrzański klub będą reprezentować nowy prezes Ryszard Szuster oraz związany z Górnikiem od prawie pół wieku Stanisław Oślizło
Nominacja Oślizły to reakcja na propozycję Lubańskiego, który nieoczekiwanie zwrócił się do klubu o udzielenie mu mandatu. Lubański, uznawany za najwybitniejszego piłkarza w historii Górnika, od lat nie jest związany z Zabrzem. Po zakończeniu kariery piłkarskiej działał jako menedżer, a ostatnio pełni rolę trenera asystenta w belgijskim Lokeren. Chciałby kandydować na prezesa PZPN-u, ale na zjeździe musi być reprezentantem któregoś z klubów. W czwartek prezes Szuster powiedział "Gazecie", że odpowiedź klubu na zapytanie Lubańskiego poznamy w poniedziałek. Tymczasem już wczoraj dowiedzieliśmy się oficjalnie, kto będzie reprezentował Górnika. Obok prezesa Szustera do Warszawy pojedzie były inny sławny piłkarz z lat 60., a obecnie jego rzecznik prasowy Stanisław Oślizło. - Szanuję Włodka jako piłkarza i człowieka. Jednak przecież on już od dawna nie jest związany z Górnikiem. Zajmuje się zupełnie innymi sprawami. Mieszka w Belgii i tam już chyba pozostanie. Zadałem więc pytanie, dlaczego to ja miałbym nie jechać - mówi Oślizło. Delegaci Górnika w wyborach na prezesa PZPN-u prawdopodobnie oddadzą głos na Tomasz Jagodzińskiego, byłego dziennikarza, senatora i rzecznika PZPN-u za czasów Mariana Dziurowicza.
Gazeta Wyborcza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KIBOL1922
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 3847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BUŁGARSKA 5/7
|
Wysłany: Pon 14:23, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Czarnecki: Niech Lipiec pogodzi się z PZPN
ACM, PAP
2007-02-11, ostatnia aktualizacja 2007-02-11 14:28
O szybki kompromis w rozmowach i ukaranie drużyn zamieszanych w aferę korupcyjną, zaapelował do ministra sportu Tomasza Lipca i władz Polskiego Związku Piłki Nożnej, deputowany do Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki, kandydat na prezesa PZPN
Na zorganizowanej w niedzielę we Wrocławiu konferencji prasowej, Czarnecki zwrócił się do władz PZPN i ministra sportu. - Chciałbym zaapelować do nowego kuratora PZPN Marcina Wojcieszaka i do nowego szefa wydziału dyscypliny Michała Tomczaka, aby przyspieszyli prace dotyczące ukarania pierwszo- i drugoligowych klubów winnych korupcji- powiedział Czarnecki.
Zdaniem europosła, dokładne zasady karania powinny być znane przed rozpoczęciem wiosennej rundy rozgrywek. - Za trzy tygodnie w praktyce zaczynają się rozgrywki ligowe. Piłkarze i kibice muszą przed rozpoczęciem rundy wiosennej wiedzieć jakie będą kary. Ewentualne sankcje powinny skutkować od sezonu 2007/2008, żeby drużyny miały jeszcze w tym roku o co walczyć - wyjaśnił.
Apelując do ministra sportu i PZPN o szybki kompromis, Czarnecki podkreślił, że trzeba sprawić, "aby FIFA nie miała pretekstu do wprowadzenia sankcji w postaci zawieszenia polskiej drużyny". Europoseł powiedział, że FIFA i UEFA uznają tylko demokratyczne wybory władz PZPN, a takich nie może zarządzić kurator. Zaznaczył, że także aby zjazd PZPN został uznany, musi być zwołany przez władze związku.
Czarnecki przedstawił scenariusz jego zdaniem kompromisowego zakończenia rozmów Tomasza Lipca z PZPN. - Najpierw minister odwołuje kuratora. Następnie odwieszony zarząd PZPN zbiera się na jedynym posiedzeniu i uzgadnia termin zjazdu, wcześniej ustalony z ministrem. Potem dokonuje swoistego "samozawieszenia się" a związkiem rządzi sekretarz generalny z pełnomocnikiem wyznaczonym przez zarząd, ale będącym kandydatem ministra - wyjaśniał Czarnecki.
Według posła do zjazdu PZPN mogłoby dojść 25 marca, czyli dzień po meczu Polska - Azerbejdżan w Krakowie. - Delegaci i tak przyjadą na mecz więc następnego dnia mógłby być zjazd - wyjaśnił Czarnecki dodając, że najważniejsze aby termin nie był przez nikogo kwestionowany.
Poseł przypomniał, że kongres UEFA w Dusseldorfie podjął decyzję o dopuszczeniu do gry w finałach mistrzostw Europy w 2012 roku 24 krajów, co oznacza, że potrzeba 12 stadionów. - Polska powinna zatem prawdopodobnie przygotować nie 4 ale 6 stadionów, a to z kolei oznacza konieczność zwiększenia środków budżetowych przeznaczonych na stadion Śląski i Wisły Kraków.
Na koniec Czarnecki zwrócił się do innych kandydatów na prezesa PZPN, aby przedstawili swoje propozycje programowe. - Lubański, Lato, Kasperczak czy Kosecki, to ludzie, których ja bardzo szanuję za ich dokonania. Natomiast teraz zapraszam do konkretnej debaty programowej. Oczekuję od nich pomysłów m.in. na walkę z korupcją oraz szkolenia dzieci i młodzieży -powiedział.
PAP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KIBOL1922
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 3847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BUŁGARSKA 5/7
|
Wysłany: Pon 20:09, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
PZPN dostanie dowody na korupcję w polskiej piłce
Marcin Rybak
2007-02-12, ostatnia aktualizacja 2007-02-12 18:57
Przełom w stosunkach prokuratury z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Wydział Dyscypliny Związku dostanie materiały pozwalające na dyscyplinarne karanie osób i klubów zamieszanych w aferę korupcyjną w polskim futbolu. Wciąż nie wiadomo tylko czy kary będą mogły zapaść szybko.
To efekt poniedziałkowego spotkania nowych szefów Wydziału Michała Tomczaka i Roberta Zawłockiego z wrocławskimi prokuratorami prowadzącymi sprawę futbolowej korupcji.
W czasie śledztwa zarzuty udziały w ustawianiu piłkarskich spotkań polskiej ligi postawiono już 66 osobom. Nikt jednak nie został ukarany przez Wydział Dyscypliny. Prokuratura nie zgadzała się na ujawnienie mu jakichkolwiek materiałów. Podejrzani, wzywani na posiedzenia Wydziału, informowali, że mają zakaz udzielania jakichkolwiek informacji.
Mianowany przez kuratora nowy szef Wydziału Dycyspliny, mecenas Michał Tomczak, bardzo chciał przekonać prokuraturę, że do niego i jego nowych współpracowników można mieć większe zaufanie niż do poprzedników.
Sądząc po efektach poniedziałkowego spotkania udało mu się to. - Sprawa jest już na takim etapie, że niektóre wątki, bez szkody dla śledztwa, można będzie ujawnić - powiedział nam wczoraj Leszek Karpina, rzecznik wrocławskiej prokuratury. Oczywiście za każdym razem prokuratorzy zdecydują co i ile ujawnić żeby nie zaszkodzić wciąż prowadzonemu postępowaniu.
- Czy będzie można ukarać kluby jeszcze przed rozpoczęciem wiosennej rundy rozgrywek?
- Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie - mówił dziennikarzom Michał Tomczak. Dodał jednak, że ze spotkania jest bardzo zadowolony i nie myśli już o dymisji. Jeszcze w ubiegłym tygodniu zapowiadał, że jeśli prokuratura nie dostarczy materiałów pozwalających na ukaranie zamieszanych w korupcję to on odejdzie z Wydziału Dyscypliny.
Gazeta Wyborcza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KIBOL1922
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 3847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BUŁGARSKA 5/7
|
Wysłany: Wto 13:53, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kolejne zatrzymanie w aferze korupcyjnej
pap
2007-02-13, ostatnia aktualizacja 2007-02-13 10:47
Wrocławscy policjanci zatrzymali w Radomiu Janusza O., kolejnego podejrzanego w śledztwie dotyczącym korupcji w polskiej piłce nożnej. To były drugoligowy sędzia piłkarski, a później dyrektor w Radomiaku Radom.
"Mężczyzna został zatrzymany, ponieważ jest podejrzany o przyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za ustawienie korzystnych rozstrzygnięć meczów. Janusz O. zostanie przewieziony do komendy policji we Wrocławiu, gdzie będzie przesłuchany" - powiedział we wtorek mł. asp. Paweł Petrykowski z wrocławskiej policji.
Janusz O. był sędzią piłkarskim w latach 2000-2005. Prowadził mecze w Pucharze Polski i w II lidze.
Do tej pory w związku z toczącym się śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w futbolu zatrzymano i postawiono zarzuty korupcyjne oraz działania w zorganizowanej grupie przestępczej 66 osobom - sędziom, działaczom sportowych, w tym członkowi zarządu PZPN Witowi Ż. Trzy osoby pozostają w areszcie.
Jednym z głównych podejrzanych, obok Wita Ż., jest Ryszard F. - "Fryzjer". Temu futbolowemu działaczowi zarzuca się kierowanie grupą przestępczą, zajmującą się "ustawianiem" meczów piłkarskich. F. został zatrzymany i aresztowany w czerwcu 2006 r.
Według wrocławskich prokuratorów, F. kierował działającą od 2000 do 2003 roku grupą przestępczą; nakłaniał, pośredniczył i wręczał łapówki różnym osobom, w tym sędziom piłkarskim i obserwatorom PZPN. Miał w ten sposób wpłynąć na wyniki kilkudziesięciu meczów w I, II i III lidze.
PAP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KIBOL1922
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 3847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BUŁGARSKA 5/7
|
Wysłany: Śro 13:22, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Zarzuty korupcyjne dla sędziego Janusza O.
pap
2007-02-14, ostatnia aktualizacja 2007-02-14 12:17
Sześć zarzutów o charakterze korupcyjnym postawiła wrocławska prokuratura zatrzymanemu byłemu II-ligowemu sędziemu piłkarskiemu Januszowi O. z Radomia. Nie wiadomo jeszcze, czy mężczyzna zostanie aresztowany.
"Januszowi O. postawiono zarzuty przyjmowania obietnic korzyści majątkowych oraz przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za korzystne rozstrzygnięcia meczów. Czynności związane z zatrzymanym wciąż trwają. O wynikach przesłuchania poinformujemy po jego zakończeniu" - powiedział PAP w środę prokurator prowadzący śledztwo dotyczące korupcji w sporcie Krzysztof Grzeszczak.
Wrocławscy policjanci zatrzymali Janusza O. we wtorek w Radomiu. Janusz O. - to były drugoligowy sędzia piłkarski, a później dyrektor w Radomiaku Radom; był sędzią piłkarskim w latach 2000-2005. Prowadził mecze w Pucharze Polski i w II lidze.
Do tej pory w związku z toczącym się śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w futbolu zatrzymano i postawiono zarzuty korupcyjne oraz działania w zorganizowanej grupie przestępczej 66 osobom - sędziom, działaczom sportowych, w tym członkowi zarządu PZPN Witowi Ż. Trzy osoby pozostają w areszcie.
Jednym z głównych podejrzanych, obok Wita Ż., jest Ryszard F. - "Fryzjer". Temu futbolowemu działaczowi zarzuca się kierowanie grupą przestępczą, zajmującą się "ustawianiem" meczów piłkarskich. F. został zatrzymany i aresztowany w czerwcu 2006 r.
Według wrocławskich prokuratorów, F. kierował działającą od 2000 do 2003 roku grupą przestępczą; nakłaniał, pośredniczył i wręczał łapówki różnym osobom, w tym sędziom piłkarskim i obserwatorom PZPN. Miał w ten sposób wpłynąć na wyniki kilkudziesięciu meczów w I, II i III lidze.
PAP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KIBOL1922
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 3847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BUŁGARSKA 5/7
|
Wysłany: Śro 13:26, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Fiskus ściga PZPN
Rafał Stec, Rafał Zasuń
2007-02-14, ostatnia aktualizacja 2007-02-14 08:55
Około 4 mln zł źle rozliczonych podatków będzie musiał oddać PZPN wskutek głupiego błędu zarządu. Przez bałagan w związku problemy mają także ligowe kluby - wisi nad nimi groźba zapłaty 12 milionów złotych plus karne odsetki
Michał Listkiewicz, prezes PZPN
O wstępnych wynikach kontroli warszawskiego Urzędu Kontroli Skarbowej nie wie nawet minister sportu Tomasz Lipiec. Z Ministerstwa Finansów dostał jedynie lakoniczną informację, że UKS "stwierdził w PZPN zaległości podatkowe". "Gazecie" udało się dowiedzieć, co z tej kontroli wynika.
Główne zarzuty dotyczą umowy na transmisje meczów ekstraklasy, którą PZPN zawarł w lipcu 2000 r. z Canal+. Do 1 maja 2004 r. nie trzeba było płacić podatku VAT od umów licencyjnych. Potem był wybór: albo zapłacić podatek, ale dzięki temu odliczać VAT od kupowanych towarów i usług (np. czynszów wynajmowanych nieruchomości, zagranicznych wyjazdów, kupowanego sprzętu), albo go nie płacić.
PZPN uznał, że nie będzie płacił kilku milionów złotych VAT od kontraktu z Canal+, ale jak gdyby nigdy nic odliczał sobie ten podatek od innych umów. Zdaniem naszego informatora to błąd, którego nie popełniłby nawet początkujący księgowy. Teraz PZPN będzie musiał oddać fiskusowi wraz odsetkami ok. 4 mln zł.
Kłopoty PZPN z fiskusem to pół biedy, bo związek -według naszego rozmówcy - ma na koncie 40 mln zł. Gorzej, że wskutek kolejnych błędów PZPN 12 mln zł mogą zapłacić kluby.
Zgodnie ze statutem to PZPN ma wyłączne prawo do transmisji meczów I ligi. Oczywiście dzielił się z klubami pieniędzmi, które dostawał z Canal+, ale kontrolerzy UKS zachodzą w głowę, na jakich zasadach to się odbywało aż do 2005 r. - Nie było żadnych faktur, nic. To świadczy o ogromnym bałaganie i kompletnej niefrasobliwości PZPN - twierdzi nasze źródło.
Kiedy kontrolerzy weszli do 17 klubów, ich władze nie potrafiły wyjaśnić, za co dostawały miliony złotych. Po prostu pieniądze z PZPN wpływały na konto i już. Związek nie pokazał klubom nawet umów z Canal+ -wysłano im tylko pierwszą i ostatnią stronę kontraktu. Gdy niektóre kluby chciały wystawiać związkowi faktury, PZPN im tego zabronił.
Dopiero w 2005r. sytuacja się unormowała - kluby wystawiają już PZPN faktury i płacą VAT. Kontrolerzy oceniają jednak, że zaległych podatków może być nawet 12 mln zł plus odsetki. Za taką kwotę można wybudować 15 boisk ze sztuczną nawierzchnią. Budżet całej ligi na ten sezon to ok. 210 mln zł, najbogatsza Legia ma 25 mln.
- Stawiam dwa do jednego, że kluby będą musiały zapłacić zaległy VAT. Dopiero potem będą mogły dochodzić odszkodowania od PZPN, bo to jego wina - mówi osoba znająca wyniki kontroli. Ligowi działacze są oburzeni. - Kompletnie nie rozumiem, dlaczego związek nie chciał płacić VAT - mówi Andrzej Rusko, były kurator PZPN i szef Ekstraklasy SA. - Kluby były bezbronne, bo po prostu przysyłano im pieniądze. Kiedy rozpocząłem pracę jako kurator, spytałem prawnika PZPN Andrzeja Wacha, czy są jakieś powody, które uniemożliwiają udostępnienie treści umowy. Odpowiedział, że nie ma.
Mariusz Heler, prezes Wisły Kraków: - Nie ma mowy, byśmy płacili za cudze zaniedbania. Jeśli będzie trzeba, bezwzględnie wystąpimy o odszkodowanie. - Nie trzeba być ekspertem, by widzieć, że PZPN działa w sposób daleki od profesjonalizmu. Czy chodzi o dobór hotelu dla reprezentacji, czy o terminarz ligowy, czy sprawy finansowe, widać tylko chaos - mówił nam pod nazwiskiem prezes innego dużego klubu. Kwadrans później zadzwonił i poprosił o wycofanie jego nazwiska, bo zapoznał się ze szczegółami kontroli i jego zdaniem "cała sprawa idzie w dziwnym kierunku".
Co na to PZPN? - Nic nie wiem o wynikach kontroli UKS. Podatkami zajmowała się kancelaria prawna Manugiewicz, Trzaska i Wspólnicy. Niestety, nie mogę ich poprosić, by panu wyjaśnili sprawę, bo jestem zawieszony - powiedział nam wiceprezes PZPN Eugeniusz Kolator. - Uważam, że protokół UKS jest jednostronny - powiedział nam Przemysław Ratajczak, który reprezentuje PZPN w sporze z fiskusem. - Kontrolerzy nie rozumieją, że relacje PZPN z klubami nie wyglądają tak, jak relacje zwykłych firm.
- Grupa ludzi z PZPN - nie wiem, czy to było całe prezydium - zawłaszczyła sobie wiedzę o finansach i nie dzieliła się nią nawet z członkami zarządu - twierdzi Andrzej Rusko. - To kuriozum, by budżet nie miał formy pisemnej. Zainteresowani mogli go zobaczyć w PZPN na ścianie w formie slajdów. Jak bez budżetu niedoinformowany zarząd miał podejmować decyzje? - pyta szef Ekstraklasy. Kontrola w klubach trwa. Zakończyła się tylko w Legii. Czy władze PZPN mogą stanąć przed sądem? - Moim zdaniem komuś grozi sprawa karnoskarbowa, choć trudno tu mówić o celowym oszukiwaniu fiskusa - odpowiada nasz informator. - Zawiniły głupota i bałagan.
Gazeta Wyborcza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
KIBOL1922
Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 3847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BUŁGARSKA 5/7
|
Wysłany: Śro 18:06, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Sędzia z korupcyjnymi zarzutami zostanie zwolniony
ACM, PAP
2007-02-14, ostatnia aktualizacja 2007-02-14 16:17
Zatrzymany za korupcję były II-ligowy sędzia piłkarski Janusz O. z Radomia, po przesłuchaniu zostanie zwolniony do domu. Prawdopodobnie nie będzie wyznaczonej kaucji
Wcześniej wrocławska prokuratura postawiła mu sześć zarzutów o charakterze korupcyjnym. Według ustaleń PAP - O. przyznał się do winy.
- Januszowi O. postawiono zarzuty przyjmowania obietnic korzyści majątkowych oraz przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za korzystne rozstrzygnięcia meczów. Każdy z zarzutów dotyczy jednego meczu drugoligowego. Mężczyzna brał za mecz od kilku do kilkunastu tysięcy złotych - powiedział w środę rzecznik prasowy wrocławskiej Prokuratury Okręgowej Leszek Karpina.
Wrocławscy policjanci zatrzymali Janusza O. we wtorek w Radomiu. Janusz O. - to były drugoligowy sędzia piłkarski, a później dyrektor w Radomiaku Radom; był sędzią piłkarskim w latach 2000-2005. Prowadził mecze w Pucharze Polski i w II lidze.
Do tej pory w związku z toczącym się śledztwem, dotyczącym nieprawidłowości w futbolu zatrzymano i postawiono zarzuty korupcyjne oraz działania w zorganizowanej grupie przestępczej 66 osobom - sędziom, działaczom sportowych, w tym członkowi zarządu PZPN Witowi Ż. Trzy osoby pozostają w areszcie.
PAP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|